sobota, 3 grudnia 2011

Dzień skupienia z kompasem radości w ręku


W sobotę 03.12.2011 w Kolegium Międzynarodowym Księży Sercanów w Rzymie miał miejsce dzień skupienia, przez który prowadził nas mons. Antonio Pitta. Adwent, który nie jest czasem nostalgi czy wspomnień ale to czasem odpowiedzialności.

Na samym początku powiedział metaforę o kompasie. Tak jak kompas pomaga zorientować się w terenie tak kompas czasu adwentu pozwala nam zorientować się w przestrzeni i czasie.

Jako postać przewodnią została przedstawiona osoba Jana Chrzciciela. Osoba giganta, który żył w czasie i poza czasem. Jan Chrzciciel był głosem, ale nie słowem, był płomieniem, ale nie światłem. Jan Chrzciciel człowiek pokory, który poprzedza czas. On to szuka sprawiedliwości, która jest pełnieniem woli Bożej. On jest człowiekiem końca, ostatni profeta, ten który zamyka czas. Człowiek ascezy i pokuty. Przyjaciel Pana Młodego. Jan Chrzciciel światkiem tego, który nadchodzi po nim. Świadkiem radości. Radości, która rodzi się ze zbawienia. Radości, która sprawdza się w cierpieniu i ucisku. Radości, która nie jest stanem czy sentymentem, ale wymiarem fundamentalnym życia chrześcijańskiego. Jan Chrzciciel, świadkiem Prawdy. Świadkiem naocznym. Świadkiem odważnym, odwagą, która rodzi się z działania Ducha Świętego. Bez Ducha Świetego nie można być świadkiem.

Wybory

Nasze wybory są świadectwem oczekiwania. Nasz Pan przychodzi poprzez nasze wybory. Nasze wybory mają wartość w świetle oczekiwania. Wybory, każdego dnia, jest patrzeniem w kierunku Chrystusa. One to nabierają wartości w naszym związku z Chrystusem, bez tego połączenia z Chrystusem nasze wybory są fałszywe. Jednak nawet, gdy my sami nie jesteśmy wierni w naszych wyborach, to Bóg pozostaje zawsze wierny. Bo nie może przeczyć samemu sobie. Mamy tego dowód w historii Zbawienia. Dokonuje się wszystko co Bóg nam przyrzekł.

Musimy nauczyć się dzielić się radością Chrystusa każdego dnia, nawet tego najbardziej trudnego, dnia próby.
Dobrego Adwentu życzę. Adwentu z kompasem radości Chrystusowej.

Brak komentarzy: