środa, 12 grudnia 2012
12.12.12
Koniec, Finito, End, Loppu... itd. itp.
Na podobną datę będzie trzeba teraz trochę poczekać. Musimy dojechać do 2100, by mieć potrójnie te same cyfry w dacie.
Co do końca świata, to i tak każdy będzie miał swój koniec świata. Jaki on będzie? Bóg to wie. To, że akurat dzisiej koło ziemi przelatuje stara kometa/planetoida i jedna nowa dopiero co odkryta w tym miesiącu (a ilu jeszcze nie odkryto?) jeszcze nie oznacza końca świata. Nawet, gdyby któraś uderzyła w Ziemię, nie dla wszystkich od razu musiało to być końcem świata. Dla niektórych oznaczałoby to w przyszłości trochę trudniejsze życie i nowe próby we własnym doskonaleniu się.
To, że jakieś wydarzenie dokonuje się co 27000 lat, jest niezwykle ciekawe. Chociaż i tak niektórzy mówią, że zrównanie planet z centrum galaktyki nie będzie miało miejsca teraz, inni mówią, że tak. A wot z nas astronomy.
Pewne jest, że żyjemy w ciekawych czasach.
Ps. Ale może, gdyby końca świata nie było jeszcze dzisiaj, gdyż chciałbym pójść na "Hobbita". Chociaż z drugiej strony, z powodu, że na planie zginęło trochę zwierząt, może powinienem go zbojkotować.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Koniec swiata dopiero w piatek, ale zaniepokoila mnie wazmainka o filmie Hobit: to nie po mysli ksiedza Natanka... ;)
Koniec swiata dopiero w piatek! Ale ten "Hobit": co na to ksiadz Natanek?
;)
Prześlij komentarz