czwartek, 16 czerwca 2011
Zaćmienie księżyca 2011
Wczoraj, 15.06.2011, było całkowite, centralne, zaćmienie księżyca. Już od kilku dni była piękna, czysta pogoda. Zapowiadano również czyste niebo. Niestety. Właśnie w tym miejscu gdzie byl księżyc zasiadł jakiś welon z kilkoma chmurami. Wynik. Nic nie dało się zobaczyć z dachu naszego Kolegium. No może nie nic. Można było oglądać niebo pełne gwiazd, na ile je można zobaczyć w światłach Rzymu. Czyste niebo. Ale nie tam gdzie był księżyc. Dopiero grubo po 23. księżyc wzniósł się na tyle, że można było zobaczyć przynajmniej połowę zaćmienia. Teraz muszę czekać w Rzymie następne siedem lat, by zobaczyć całkowite, centralne zaćmienie księżyca (następne jest 27 lipca 2018). Nic z tego. W przyszłym roku przenoszę się, najprawdopodobniej na powród do Finlandii. A może do Chin? Kto to wie.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Za%C4%87mienie_Ksi%C4%99%C5%BCyca
http://www.google.it/search?q=moon+eclipse+june+2011&hl=en&client=firefox-a&hs=oXG&rls=org.mozilla:en-US:official&prmd=ivnsu&source=univ&tbm=nws&tbo=u&sa=X&ei=ETL6TdSeH8TJswaNw6nGDw&ved=0CDIQqAI
sobota, 11 czerwca 2011
Veni Sancte Spiritus
Cała Trójca Przenajświętsza przy pracy dla naszego zbawienia. Naszego.
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu.
piątek, 10 czerwca 2011
Veni Sancte Spiritus
Zbliża się Święto Zesłania Ducha Świętego. Oto kilka propozycji graficznych na to Święto.
Duch Święty często, a może i zawsze, przedstawiany jest jako gołąb. Dlaczego?
W tych zdjęciach próbowałem uchwycić dobrą pozycję gołębia w locie. Pewnie jak i Ducha ciężko jest "złapać", tak i to nie było proste. Zaglądnijcie do tego albumu: https://picasaweb.google.com/zkhuber/SancteSpiritu .
Prośmy Ducha Świętego, by nas otoczył, przeniknął i był z nami.
Ześlij swego Ducha, upragnionego Gościa dusz ludzkich,
- spraw, abyśmy Go nigdy nie zasmucali.
Przez Ducha Świętego zjednocz nas z Tobą,
- aby utrapienie, prześladowanie czy niebezpieczeństwo nie odłączyło nas nigdy od Twej miłości.
Panie Jezu, Ty obiecałeś, że Duch Święty nauczy nas wszystkiego i przypomni nam wszystko, co powiedziałeś,
- ześlij Ducha, aby oświecał naszą wiarę.
Panie Jezu, Ty obiecałeś posłać Ducha Prawdy, aby dawał o Tobie świadectwo,
- ześlij Ducha, aby nas uczynił Twoimi wiernymi świadkami.
http://www.brewiarz.pl/czytelnia/duch.php3
wtorek, 7 czerwca 2011
Ogień, kiełbasa
i Duch Święty
Zbliżamy się do dnia Zesłania Ducha Świętego. W oczekiwaniu na ten dzień przychodzi mi na myśl jeden z symboli Ducha Świętego: ogień.
Jednak opis symbolu widzę trochę inaczej.
Niektórzy ze współbraci wiedzą jak nie lubię chodzić do restauracji. Po prostu nie odczuwam żadnej przyjemności w siedzeniu w restauracji. Może dlatego, że jedzenie jest jakby tylko koniecznością. Pewnie, że lubię dobrze i smacznie zjeść (jak tylko można). A to nie zawsze jest możliwe w restauracji.
Za to lubię ognisko. Trzaskające ognisko. Wspaniały zapach. A jeszcze jak jest smaczna kiełbasa, to czy można sobie życzyć coś więcej.
Może jeszcze niebo pełne gwiazd.
Dziękuję rodzicom za przysłanie wspaniałej paczki świątecznej, która umożliwiła zbliżenia się do tej rzeczywistości ogniowo kiełbasianej.
Ogień ma w sobie to COŚ. Przyciąga. Hipnotyzuje. Powiedziałbym daje siłę. Siłę Ducha.
Siądźmy i zapatrzmy się.
Zbliżamy się do dnia Zesłania Ducha Świętego. W oczekiwaniu na ten dzień przychodzi mi na myśl jeden z symboli Ducha Świętego: ogień.
Jednak opis symbolu widzę trochę inaczej.
Niektórzy ze współbraci wiedzą jak nie lubię chodzić do restauracji. Po prostu nie odczuwam żadnej przyjemności w siedzeniu w restauracji. Może dlatego, że jedzenie jest jakby tylko koniecznością. Pewnie, że lubię dobrze i smacznie zjeść (jak tylko można). A to nie zawsze jest możliwe w restauracji.
Za to lubię ognisko. Trzaskające ognisko. Wspaniały zapach. A jeszcze jak jest smaczna kiełbasa, to czy można sobie życzyć coś więcej.
Może jeszcze niebo pełne gwiazd.
Dziękuję rodzicom za przysłanie wspaniałej paczki świątecznej, która umożliwiła zbliżenia się do tej rzeczywistości ogniowo kiełbasianej.
Ogień ma w sobie to COŚ. Przyciąga. Hipnotyzuje. Powiedziałbym daje siłę. Siłę Ducha.
Siądźmy i zapatrzmy się.
poniedziałek, 6 czerwca 2011
Trochę jak Forrest Gump
Pamiętacie film "Forrest Gump"?
Ciocia Wikipedia może trochę przypomnieć: http://pl.wikipedia.org/wiki/Forrest_Gump_%28film%29
Czy tutaj: http://www.imdb.com/title/tt0109830/
Kilka cytatów:
- Drogi Boże, uczyń mnie ptakiem, bym mógł latać daleko. Daleko, daleko stąd.
- "Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz co dostaniesz."
- Musisz zrobić najlepiej z tym, co Bóg ci dał.
Dlaczego mnie naszło przypominać o tym filmie i tej postaci?
Może trochę marzeń jak zobaczyłem to pióro:
Co znaczy to pióro? Może znaczyć wszystko.
Odwołując się do angielskiej ciotki Wikipedii:
Feather:
Various interpretations have been suggested for the feather present at the opening and conclusion of the film. Sarah Lyall of The New York Times noted several opinions that were made about the feather: "Does the white feather symbolize the unbearable lightness of being? Forrest Gump's impaired intellect? The randomness of experience?"[76] Hanks interpreted the feather as: "Our destiny is only defined by how we deal with the chance elements to our life and that's kind of the embodiment of the feather as it comes in. Here is this thing that can land anywhere and that it lands at your feet. It has theological implications that are really huge."[77] Sally Field compared the feather to fate, saying: "It blows in the wind and just touches down here or there. Was it planned or was it just perchance?"[78] Visual effects supervisor Ken Ralston compared the feather to an abstract painting: "It can mean so many things to so many different people."[79]
http://en.wikipedia.org/wiki/Forrest_Gump
sobota, 4 czerwca 2011
Wodny taniec
na ścianie
Na początek taniec kropli na szybie.
Na zakończenie dnia dzisiaj trochę sztuki abstrakcyjnej dzięki naturze.
Przydałoby się trochę deszczu w Rzymie. Z braku musi wystarczyć szklanka wody no i oczywiście słońce.
A oto efekt.
Na zakończenie blogerskie, ks. Radka, słowo na niedzielę. We Włoszech Święto Wniebowstąpienia jest w niedzielę.
http://radekscj.wordpress.com/2011/06/04/to-jest-skandal/#more-463
Na początek taniec kropli na szybie.
Na zakończenie dnia dzisiaj trochę sztuki abstrakcyjnej dzięki naturze.
Przydałoby się trochę deszczu w Rzymie. Z braku musi wystarczyć szklanka wody no i oczywiście słońce.
A oto efekt.
Na zakończenie blogerskie, ks. Radka, słowo na niedzielę. We Włoszech Święto Wniebowstąpienia jest w niedzielę.
http://radekscj.wordpress.com/2011/06/04/to-jest-skandal/#more-463
piątek, 3 czerwca 2011
Formatorzy pielgrzymują
po miejscach sercańskich i śladami Ojca Założyciela
Roma, Albisola, Pisa, Paray le Monial, Ars-sur-Formans, Abbazia di Cluny, Taizé, Troyes, Reims, Saint Quentin, Parigi, La Capelle, Bruxelles, Clairefontaine, Treviri, Neustadt, Freiburg, Colmar, Lucerna, Capiago, Boccadirio, Roma.
Oto miejsca, przez które przejadą nasi formatorzy w czasie pielgrzymki po miejscach sercańskich i śladami Ojca Założyciela.
Dużo do zobaczenia, dużo do przeżycia. Napewno taka dawka przeżyć pozwoli na swego rodzaju pieczęć po roku intelektuanych poszukiwań wychowawczych. Oto i nasi wychowawcy, obecni i przyszli. Niech duch tej podróży pozwoli im znaleźć i odpowiednie formy wychowawcze.
Ponieżej tekst po włosku z zeszytu przygotowanego specjalnie na tą pielgrzymkę (jakby co to wujek Google może pomóc w czytaniu).
Roma, Albisola, Pisa, Paray le Monial, Ars-sur-Formans, Abbazia di Cluny, Taizé, Troyes, Reims, Saint Quentin, Parigi, La Capelle, Bruxelles, Clairefontaine, Treviri, Neustadt, Freiburg, Colmar, Lucerna, Capiago, Boccadirio, Roma.
Oto miejsca, przez które przejadą nasi formatorzy w czasie pielgrzymki po miejscach sercańskich i śladami Ojca Założyciela.
Dużo do zobaczenia, dużo do przeżycia. Napewno taka dawka przeżyć pozwoli na swego rodzaju pieczęć po roku intelektuanych poszukiwań wychowawczych. Oto i nasi wychowawcy, obecni i przyszli. Niech duch tej podróży pozwoli im znaleźć i odpowiednie formy wychowawcze.
Dobrej podróży i bezpiecznego powrotu
Ponieżej tekst po włosku z zeszytu przygotowanego specjalnie na tą pielgrzymkę (jakby co to wujek Google może pomóc w czytaniu).
Etykiety:
Formatori,
Pielgrzymka,
Roma,
Rzym,
SCJ
czwartek, 2 czerwca 2011
Święto Republiki włoskiej
Dzisiejszy dzień, 2 czerwca 2011, upływa pod znakiem święta. Święto Republiki i 150 lat zjednoczenia Włoch.
Parada wojskowa w centrum Rzymu, spotkania polityków itd. itd. A w Kolegium wolne popołudnie. Czyli jednym słowem laba.
Z tej też okazji na niebie rzymskim pojawiła się flaga włoska. Zobaczcie.
Parada wojskowa w centrum Rzymu, spotkania polityków itd. itd. A w Kolegium wolne popołudnie. Czyli jednym słowem laba.
Z tej też okazji na niebie rzymskim pojawiła się flaga włoska. Zobaczcie.
środa, 1 czerwca 2011
Koniec roku akademickiego
Uniwersytet Gregoriana
Msza na zakończenie roku akademickiego pod przewodnictwem kardynała Zenona Grocholewskiego prefekta Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego i wielki kanclerza Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego.
Po mszy w budynku uniwersytetu odebranie nagród "Bellarmina", podziękowania tym, którzy odchodzą z uniwersytetu i tym, którzy obchodzą 25 lat pracy na uniwersytecie. Oczywiście nie można zapomnieć, że Gregoriana zwyciężyła puchar w piłce nożnej. Brawo.
A potem to już tylko FESTA. W tym roku, chyba po raz pierwszy, ale mogę się mylić, jedzenie z całego świata. Niestety za późno się zorientowałem, że tak jest i nie zjadłem krokietów wietnamsko-japońskich (spring-rolls). No to kompletne nieszczęście.
Potem śpiewy i tańce, czyli niektóre pokazy narodowe.
Rok akademiscki zakończony. Niektórzy jeszcze muszą się zająć egzaminami.
Msza na zakończenie roku akademickiego pod przewodnictwem kardynała Zenona Grocholewskiego prefekta Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego i wielki kanclerza Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego.
Po mszy w budynku uniwersytetu odebranie nagród "Bellarmina", podziękowania tym, którzy odchodzą z uniwersytetu i tym, którzy obchodzą 25 lat pracy na uniwersytecie. Oczywiście nie można zapomnieć, że Gregoriana zwyciężyła puchar w piłce nożnej. Brawo.
A potem to już tylko FESTA. W tym roku, chyba po raz pierwszy, ale mogę się mylić, jedzenie z całego świata. Niestety za późno się zorientowałem, że tak jest i nie zjadłem krokietów wietnamsko-japońskich (spring-rolls). No to kompletne nieszczęście.
Potem śpiewy i tańce, czyli niektóre pokazy narodowe.
Rok akademiscki zakończony. Niektórzy jeszcze muszą się zająć egzaminami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)